Decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku przez Radę Państwa, była podjęta niezgodna z Konstytucją PRL. Formalnie władzę w państwie sprawowała odtąd Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, faktycznie kierowała – grupa wojskowych i działaczy partyjnych skupiona wokół Wojciecha Jaruzelskiego.
Rankiem 13 grudnia telewizja i radio nadawały tylko przemówienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego. W pierwszych tygodniach w kioskach nie można było kupić prawie żadnej gazety ani czasopisma, ukazywały się wówczas jedynie gazety szerzące antysolidarnościową propagandę. Ograniczenie informacji i łączności prowadziły do utrudnień w udzielaniu pomocy przez służby medyczne.
Od rana 13 grudnia radio i telewizja informowały o specjalnych przepisach dotyczących wielu sfer życia społecznego. Dekret o stanie wojennym zawieszał bądź ograniczał „podstawowe prawa obywateli”. Nielegalne stały się wszelkie zgromadzenia i manifestacje. Obowiązywała godzina milicyjna – zakaz przebywania w miejscach publicznych między 22.00 a 6.00 rano. Za nieprzestrzeganie tego przepisu groziła kara miesięcznego aresztu i grzywny.
Na ulicach większych miast pojawiły się czołgi i patrole złożone z funkcjonariuszy milicji i wojska. W grudniu urządzano demonstracyjne przejazdy kolumn wojskowych przez miasta. Zamknięto szkoły i uczelnie. Działalność organizacji społecznych i związków zawodowych została zawieszona.
W stanie wojennym internowano prawie 10 tysięcy osób – działaczy „Solidarności”. Objęci internowaniem działacze trafili do 50 ośrodków. Zatrzymanym ograniczano, szczególnie na początku, kontakt z rodziną.
Za nieprzestrzeganie prawa stanu wojennego groziły kary. Oskarżonych sądziły także sądy wojskowe. Wprowadzono tryb doraźny. Do końca lipca 1983 roku sądy skazały prawie 12 tysięcy osób.
Na skutek brutalnych działań władz PRL w stanie wojennym zginęło kilkadziesiąt osób: uczestników strajków i rozbijanych przez ZOMO demonstracji, śmiertelnie pobitych przez milicję niewinnych ludzi czy osób związanych z opozycją ginących w niewyjaśnionych
okolicznościach. Stan wojenny spowodował falę emigracji. Władze, wprowadzając stan wojenny, wygrały bitwę, ale nie wojnę. Ci działacze
opozycji, którzy pozostali na wolności, tworzyli konspiracyjne struktury związku. Działacze „Solidarności” wydawali podziemną prasę i książki, organizowali podziemne radio, teatr i wystawy artystyczne. Tak tworzyło się społeczeństwo niezależne. „Solidarność” wspierał Kościół, który organizował pomoc dla represjonowanych i dawał schronienie wielu opozycjonistom. Duże znaczenie dla nastrojów Polaków miała
pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1983 roku. „Solidarność otrzymała wsparcie na Zachodzie. W grudniu1982 roku stan wojenny zawieszono, a w lipcu 1983 roku odwołano.
„Solidarność” podziemna przetrwała do 1989 roku, kiedy w Polsce upadł komunizm.
* Artykuł Partnera







Komentarze