

To, że unijne pieniądze nie przepadną to dobrze. Rodzi się jednak pytanie ile w tym zasługi marszałka Stawiarskiego i jego ludzi, a ile poprzedników, czyli marszałka Sosnowskiego i kierowanej przez niego ekipy PO - PSL. Zagrożenie cofnięciem wsparcia było motywem przewodnim kampanii samorządowej PiS. Rządząca wówczas większość uspokajała, że takiego niebezpieczeństwa nie ma. Strony pozostały przy swoim. A może po prostu, dzisiaj, PiS dokończył to co zaczęli poprzednicy. W efekcie i jedni i drudzy mają swoje zasługi. Było by dobrze gdyby panowała taka zgoda - to opinia naszych gości. Zaś jeśli chodzi o szpitalne łóżka i to, że ich ubywa... miało być więcej pielęgniarek, ale na ich zatrudnienie nie ma pieniędzy. Dlatego dyrektorzy szpitali zdecydowali się na taki krok, ale chyba nie takie były zamysły ministerstwa zdrowia.