

Wyborcze obietnice traktowane są wybiórczo. Od kilku dni słychać jednak nie damy rady. Tymczasem jeszcze nieco ponad rok temu wszystko było możliwe. Niemożliwe natomiast wydawało się puszczenie przez PiS w niepamięć grzechów popełnionych w stanie wojennym. Chyba, że grzesznikiem okazał by się ktoś z "żołnierzy" prezesa. W przypadku byłego prokuratora Piotrowicza nawet dokumenty z archiwów IPN nie przemawiają do ludzi Jarosława Kaczyńskiego. O bieżących wydarzeniach w kraju i w regionie Cezary Potapczuk rozmawia z posłem PO Wojciechem Wilkiem